Wakacyjne nawiązania do Warszawy
Wakacyjne nawiązania do Warszawy
Zwiedzanie Warszawy jako agenci rozpoczęliśmy w tym roku od połowy lipca. Pierwsze wyprawy prowadziliśmy razem z nasza Babcią Krysią.
O nich opowiemy jednak w kolejnych wpisach, gdyż mama, która jest redaktorem tego bloga, czeka na zdjęcia do babci.
Koniec lipca i początek sierpnia spędziliśmy na wyjeździe w Beskid Śląski z naszymi rodzicami. Tu nie tropiliśmy tajemnic ukrytych w warszawskich muzeach ale nasz pobyt na południu Polski był troszkę z Warszawą związany.
Popołudnie 1 sierpnia spędziliśmy w Wiśle. Byliśmy bardzo ciekawi czy mieszkańcy miasteczka i turyści pamiętają o Powstaniu Warszawskim. I byliśmy bardzo mile zaskoczeni.
O godzinie W rozległo się wycie syren, mieszkańcy stanęli i oddali hołd powstańcom.
Bardzo nam się to podobało a mama była wzruszona :)
Wieczorem, już w naszym wakacyjnym domku, włączyliśmy się w śpiewanie "Niezakazanych Piosenek".
W tym roku nie mogliśmy być osobiście na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego i w taki sposób chcieliśmy choć troszkę poczuć tą cudowną atmosferę jaka panuje na placu.


Następnego dnia 2 sierpnia udaliśmy się na Baranią Górę i jednocześnie do źródeł Białej Wisełki.
Barania Góra przywitała nas tablicą pamiątkową poświęconą żołnierzom Armii Krajowej - i znów skojarzyło nam się to z Powstańcami Warszawy :)
Po drodze bawiliśmy się u źródeł Wisły - Białej i Czarnej Wisełce. Na Białej zbudowaliśmy tamę z kamieni a rodzice żartowali że nie będzie wody w stolicy :)


Pozdrawiamy
Tosia i Tymek
Zwiedzanie Warszawy jako agenci rozpoczęliśmy w tym roku od połowy lipca. Pierwsze wyprawy prowadziliśmy razem z nasza Babcią Krysią.
O nich opowiemy jednak w kolejnych wpisach, gdyż mama, która jest redaktorem tego bloga, czeka na zdjęcia do babci.
Koniec lipca i początek sierpnia spędziliśmy na wyjeździe w Beskid Śląski z naszymi rodzicami. Tu nie tropiliśmy tajemnic ukrytych w warszawskich muzeach ale nasz pobyt na południu Polski był troszkę z Warszawą związany.
O godzinie W rozległo się wycie syren, mieszkańcy stanęli i oddali hołd powstańcom.
Bardzo nam się to podobało a mama była wzruszona :)
Wieczorem, już w naszym wakacyjnym domku, włączyliśmy się w śpiewanie "Niezakazanych Piosenek".
W tym roku nie mogliśmy być osobiście na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego i w taki sposób chcieliśmy choć troszkę poczuć tą cudowną atmosferę jaka panuje na placu.
Następnego dnia 2 sierpnia udaliśmy się na Baranią Górę i jednocześnie do źródeł Białej Wisełki.
Barania Góra przywitała nas tablicą pamiątkową poświęconą żołnierzom Armii Krajowej - i znów skojarzyło nam się to z Powstańcami Warszawy :)
Po drodze bawiliśmy się u źródeł Wisły - Białej i Czarnej Wisełce. Na Białej zbudowaliśmy tamę z kamieni a rodzice żartowali że nie będzie wody w stolicy :)
Pozdrawiamy
Tosia i Tymek
Komentarze
Prześlij komentarz