Muzeum Niepodległości - Cytadela

Muzeum Niepodległości - Cytadela Warszawska 25 sierpnia, niedziela

Po wizycie w Muzeum Sportu i Turystyki udaliśmy się do Warszawskiej Cytadeli - Oddziału Muzeum Niepodległości.

Z ciekawością, czasami z przerażeniem i niedowierzaniem oglądaliśmy przedstawione tu sprawy, cele więźniów i martyrologię naszego narodu. Walka z caratem, narodziny ruchu robotniczego, Powstanie Styczniowe, zsyłki na Sybir.

Odgadnięcie większości zagadek zabrało nam troszkę czasu i zmusiło do poczytania i refleksji nad losem ludzi z czasów carskich. Smutno było w tym muzeum.

Podobały nam się zarówno wystawy przedstawiające cele więźniów, kuźnię ale także multimedialne instalacje. Są ciekawsze niż odganianie szklanych witryn, gdzie niczego nie można dotknąć. Pozwolono nam przymierzyć okowy zakładane więźniom na ręce. Ależ one ciężkie.

Tutaj jednak także odnaleźliśmy rzeczy kojarzące się troszkę z naszą rodziną. W jednaj z sal - saloniku znaleźliśmy samowar. Podobny ma nasz dziadek Grzesiek w swoim mieszkaniu na Żoliborzu :)

Korzystając z pięknej pogody powędrowaliśmy jeszcze po terenie Cytadeli do Bramy Straceń A Tymek wszedł na działo armatnie.

Wizytę zakończyliśmy bogatsi o nowo zdobytą wiedzę.

Korzystając z tego że jesteśmy w Warszawie a pogoda dopisuje poszliśmy z rodzicami na spacer Bulwarami. Zjedliśmy smaczny obiad w Barze Syrenka. Rodzice byli przeciwni burgerom i namówili nas na schabowego z mizerią. i musimy przyznać że to był doskonały wybór :)
Przy okazji spróbowaliśmy jazdy na elektrycznych hulajnogach. Dzień należny uznać za bardzo udany.





 Pozdrawiamy
Tosia i Tymek






Komentarze